Mario
bardzo potrzebuję Twojej porady odnośnie grzybobrania
chodzi mi mianowicie o łysiczkę lancetowatą, zwana inaczej magicznym grzybem lub ''czapka wolności"
znaczy się, gdzie mogę je znaleźć i jak najlepiej przyrządzić
z góry dziękuję
PS
powód mojego zainteresowania to podobno nieziemskie efekty jakie można uzyskać
Zażycie psylocybiny powoduje odczucia nie dające się porównać z niczym innym doznawanym w codziennym życiu. Jesteśmy dosłownie zalani wrażeniami wzrokowymi o niezwykłej intensywności i kolorystyce. Obrazy widzimy również przy zamkniętych oczach. Światło nabiera nadnaturalnej intensywnej (boskiej) mocy. Jesteśmy dosłownie przytłoczeni jego intensywnością nie dającą się porównać z niczym czego doświadczyliśmy w życiu. Tak więc kolory stają się bardziej kontrastowe, bardzo żywe i jakby lśniące często z tęczowym poblaskiem. Pod działaniem psylocybiny możemy w słyszeć muzykę, której nikt poza nami nie słyszy. Jest ona na ogół bardzo piękna i czasami odbierana kolorystycznie. Następuje coś, co nazywa się 'depersonalizacją' - zachwianiem poczucia osobowości, łączenia się z przedmiotami czy kosmosem.
To pewnie leży u podstaw szamańskich praktyk.
Możemy więc rozmawiać z Bogiem, podróżować latającym spodkiem czy bawić się z krasnoludkami.
Wszystko zależy od naszego światopoglądu, bowiem nie zdarza się by np. indianin widział naszego Boga. On widzi swego Manitou i duchy przodków. My wychowani w kulturze chrześcijańskiej akurat odwrotnie. Osoby zażywające psylocybinę na ogół nie zdają sobie z tego sprawy stąd ich całkowite przekonanie o "nadprzyrodzonym kontakcie" , którego doświadczyły.
Pod wpływem psylocybiny osoba głęboko wierząca prędzej odda swoje życie niż da się przekonać do iż wszystko działo się w jej jaźni i nie miało nic wspólnego z rzeczywistością.
Choć dowód jest oczywisty, gdyż widzimy tylko te obrazy, które są zgodne z naszymi wyobrażeniami.